Słowo Steps na kartce

Od podsumowania roku do własnego projektu. Gotowy proces w 5 krokach

przez Monika Torkowska
Czas czytania: 8 min
Większość stycznia już za nami. Być może myśląc o tym jesteś w szoku. Może masz już tematu podsumowania roku po dziurki w nosie i trochę się cieszysz, że w „Internetach” ten temat cichnie. Albo jesteś w grupie, która jednak woli jakoś podsumować to, co za nami i ruszyć z kopyta dalej. Jeśli tak, to dobrze, że tu jesteś.


Przychodzę do Ciebie jednak z czymś więcej niż „zadaj sobie 10 pytań”.

Przychodzę z procesem. Bezpłatne materiały. 5 kroków od podsumowania do realizacji wizji roku.

Brzmi dobrze? To zapinaj pasy i lecimy!

Będzie 5 kroków

  1. Zasoby – co masz i jak mieć więcej
  2. Spotkanie ze sobą – porządki
  3. Analiza – co za Tobą
  4. Wizja – co przed Tobą
  5. Projekt – czyli jak zrealizować wizję

1️⃣ Poznajesz jakie zasoby masz i jak mieć ich więcej

Nie wszystkie dni wyglądają tak samo.
Dni nie wszystkich wyglądają tak samo.

Porównywanie cudzej wystawy do swojego zaplecza niekoniecznie ma sens.

Warto spojrzeć na swoją sytuację z boku. Ile masz czasu „wolnego”, ile pracujesz, jak się masz zdrowotnie, rodzinnie i finansowo. To system naczyń połączonych i ma znaczenie.

Pytania

Co możesz zrobić

  • Przyjąć strategię małych kroków w budowaniu własnych zasobów. O 7 takich mikronawykach opowiadam tutaj: 7 (niekoniecznie oczywistych) mikronawyków, żeby mieć lepszy każdy dzień [#006]
  • Znaleźć małe sposoby na siebie. To może być grupowanie działań, oczyszczenie głowy z nadmiaru (moje ulubione! piszę o tym ponizej), czy zrobienie własnych checklist jeśli masz powtarzalne zadania.
    Im więcej zasobów masz tym łatwiej działać i je rozszerzać. A nie chodzi o to, aby się zajeżdżać, prawda?
  • Odcinać to, co zbędne, aby chronić zasoby. Bardzo polecam lekturę książki „Esencjalista” (dostępna też na Legimi). Zmieniła moje myślenie w tym roku! Ależ długo musiałam ją trawić!

2️⃣ Umawiasz się ze sobą na kawę i PRZYCHODZISZ

 No jakoś to tak kurde jest, że nie dotrzymujemy sobie danych obietnic.

Miałam poczytać książkę? Robota czeka.
Spacer po południu? Coś mi wypadło.

Myślę, że ludzie w naszym otoczeniu trochę by się wkurzyli, gdybyśmy do spotkań z nimi podchodzili jak do umawiania się ze sobą.

To, co tworzę w Internecie przyda Ci się szczególnie, jeśli pracujesz nad własnymi projektami pobocznymi. Tym, co pięknie je hamuje jest notoryczne tonięcie w rozgrzebanej bieżączce.

To gruba pułapka, no bo przecież CIAGLE jest coś do zrobienia. Nie będę kłamać, tak może być.

Mam złą wiadomość – rzeczy do zrobienia w czasie przybywa. Co gorsze, „stara” bieżączka leży i czeka, a nowa pojawia się… no właśnie, na bieżąco. Błędne koło i oszaleć można.

Do przemyślenia, że…

  • Nie wszystko jest tak samo ważne.
  • Od delegowania nikomu korona z głowy nie spadnie.
  • Nie wszystko o czym myślimy „muszę zrobić” faktycznie musisz zrobić. Kłania się temat eliminowania.
  • Jeśli zaczynasz pracę od pierdół to bardzo marnujesz swoje zasoby. Chociażby poprzez wyczerpywanie zdolności decyzyjnej.

Co możesz zrobić…

 Na koniec roku oczyścić głowę z zaległych spraw. Domknij co trzeba.
? Polecam Ci bezpłatny e-book „Jak odciążyć głowę z nadmiaru spraw?”. W czterech krokach.

Uwaga: Dopiero zrobienie wszystkich kroków daje super rezultaty. Być może to będzie pierwszy raz w życiu, kiedy uporasz się z zaległościami i będziesz „na czysto”?

3️⃣ Wchodzisz w rolę analityczną

 Bądź jak osoba z zewnątrz, która ma spojrzeć na Twój rok z boku. Jej zadaniem nie jest ocena czy ostatnie 12 miesięcy było dobre, czy nie. Czy był „sukces”, czy jednak to leżenie na kanapie położyło Ci pięć projektów.

? Fakty, nie oceny.

Co możesz zrobić…

  • Przejrzeć kalendarz i wypunktować co się działo. Szczególnie, jeśli nie prowadzisz dziennika, nie robisz podsumowań. Znów ? fakty, nie oceny.
  • Przeanalizować liczby. Jakie?
    • Ile czasu na czym spędzasz. Jeśli z arkusza, o którym wspominałam w odcinku trzecim podcastu korzystasz podobnie, jak ja, raz na kwartał, to możesz pięknie przeanalizować jak się zmieniała w czasie struktura Twoich działań. Jeśli nie masz takich wcześniejszych analiz – zrób je właśnie teraz. Na koniec roku.
    • Związane z tym, nad czym pracujesz. Liczba nowych produktów, napisanych postów, nagranych filmów i odcinków podcastu.
  • Określić swój poziom zadowolenia w różnych obszarach życia. Niezmiennie polecam ćwiczenie Koło Życia. Od tego roku w bazie dostępny masz arkusz wieloletni! Mega mi się to podoba. 🙂

4️⃣ Pracujesz nad wizją życia za 12 miesięcy

Zmiana pracy. Napisanie książki. Wydanie kursu online. Ty i Twoje życie za rok od teraz. Gdzie chcesz być?

Co sprawiło, że teraz tam nie jesteś?
I nie chodzi o wyrzucanie sobie, że się tam nie jest. Być może nikt Ci nie powiedział, że taką wizję można mieć. Być może przytłoczył Cię lęk, poczucie winy, czy inne ograniczenia, które nie pozwalały ruszyć z miejsca. Albo.. to nie był ten moment. Wszystkie odpowiedzi są okej.

Co możesz zrobić…

  • Opisać dokładnie gdzie i jak widzisz siebie i swoje życie za rok.
  • Wypisać jakie czynniki sprawiły, że jesteś tu, gdzie jesteś.

Być może zainteresują Cię odcinki o lęku i poczuciu winy.
Spojler alert: nie są mi obce!

Polecam Ci też moje wystąpienie u Marka Jankowskiego w podcaście Mała Wielka Firma, które super łączy się z całym procesem. ?

? MWF #383: Planowanie roku w firmie – czy i kiedy ma sens? Jak się za to zabrać, żeby zrealizować swoje projekty

5️⃣ Zamieniasz wizję w projekty

Będę radykalna. Postanowienia najczęściej można o kant dupy rozbić. Dobrym pomysłem jest mieć projekt(y) zamiast mglistych postanowień.

Nie dotrzymujesz noworocznych postanowień? Sprawdź alternatywę [#011]

Projekt ma, w dużym uproszczeniu, takie cechy:

  • ujęcie w ramy czasowe,
  • konkretny punkt końcowy,
  • mierzalność postępu,
  • możliwość rozbicia procesu na kroki.

Przykład:

  • Postanowienie: Będę czytać więcej.
  • Projekt: Do końca 2022 przeczytam 10 książek.

Nie rozważamy na ile ten ^ projekt i to postanowienie są sensowne. Chcę pokazać Ci różnicę.


Co możesz zrobić…

  • Na początek, aby zwiększyć zasoby. Które czynniki z poprzedniego punktu warto wyeliminować? Które umocnić?
  • Rozbić wizję na projekty, które mają ją zrealizować. Za pomocą których Ty ją zrealizujesz.
  • ZANIM przystąpisz do planowania każdego z projektów. Zastanów się proszę, czy ta wizja, po rozbiciu na projekty nadal jest realna w danym czasie? Jeśli nie, to bardzo ważne, aby już na tym etapie urealnić działania. Bleh – zaczynać ze świadomością, że się czegoś nie zrealizuje to przepis na fiasko.
    Co to znaczy urealnić? Zmienić termin, wyeliminować jakiś projekt. Ponownie – sztuka wyboru.
  • Dobrać do siebie strategię planowania. Planować. Realizować. No dobra, a jak ją dobrać? W zależności od tego jakie masz zasoby.

Być może z wcześniejszego kroku wyszło Ci, że marnujesz dużo czasu w Internecie. Gdybym nie znała z autopsji, to nie nagrałabym na ten temat podcastów ?

BONUSOWO
Polecam Ci moje ostatnie odkrycie. ? Aplikację Stay Focused, która w wersji darmowej ma naprawdę świetne opcje. Np. ograniczenie dostępu do wybranej aplikacji przez X minut na godzinę lub dzień.

Przykładowe strategie planowania

  • Zrobić plan na każdy kolejny dzień (max 10 minut). Może wydawać się mało. Może wydawać się bez sensu, bo wszyscy wokół gadają, że planować to tylko na dłuższe okresy.
    Twoje działanie musi być dopasowane do Twojej sytuacji. Nie sytuacji kolegi z pracy.
    Planowanie dla planowania to dupa. Planowanie pod realizację planów to ?. I tylko wtedy ma sens.
  • Do planowania dziennego można dorzucić tygodniowe, np. z planerem do druku ode mnie. Swego czasu wrzucałam filmy z mojego planowania tygodniowego na YT i IGTV.
  • Jak masz więcej zasobów – zainteresuj się planowaniem 12-tygodniowym (kwartalnym, 90-dniowym). Przy czym liczba tygodni jest dosć umowna. Np. Agnieszka Ciepłowska planuje w blokach 9-tygodniowych (gadałyśmy o tym w jej podcaście: #32: Jak efektywnie planować? Rozmowa z Moniką Torkowską).
    Tu przewodnik ? Planowanie 12-tygodniowe w pigułce.
  • Twój własny system 🙂 Prawdopodobnie najlepsze, co możesz mieć. 🙂

Powyższe strategie się nie wykluczają. Sama mam planowanie 12-tygodniowe, ale dodatkowo mam tygodniowe i dzienne. Wszystko śmiga.

Najważniejsze: po co to robimy. Planowanie jest po to, aby pomóc nam w realizacji planów.

A Ty, planujesz rok? Robisz podsumowania? Daj znać jak to wygląda u Ciebie.


Zdjęcie: Clayton Robbins


Przeczytaj też

Zostaw komentarz

Strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies. Ok, lubię ciasteczka Czytaj więcej